poniedziałek, 19 grudnia 2011

Zazdroszczę...

Zazdroszczę kotom....
Zazdroszczę kotom pięknych oczu i dumnego spojrzenia. Piękne mądre oczy dumnie patrzą nawet wtedy, gdy nikt ich ( kotów) nie chce, nawet wtedy gdy spoglądają zza śmietnika, bezdomne i zziebnięte... Dumne są nawet wtedy, gdy jakiś tzw. "człowiek" z pogardą i wstrętem wyrzuca je ze swojego ogródka...
Zazdroszczę...
Zazdroszcze kotom spokoju.. Nawet wtedy gdy nie wiedzą co przyniesie im kolejny dzień i noc spędzona na zimnym podwórku, w starej rozpadającej się kamienicy, czy w starej, brudnej zapomnianej rurze leżącej na czyjejś działce..
Zazdroszczę...
Zazdroszcze tej wielkiej nadziei w pięknych oczach nawet wtedy, gdy nikt wokół już tej nadziei nie ma...
nawet wtedy, gdy nadzieja zniknęła wraz z kociakami, które tzw. "człowiek" zabrał matce o świcie i których ona już nigdy nie zobaczy...

Zazdroszczę KOTOM tego, że NIE SĄ ludźmi...
Bo wstyd mi....
Wstyd mi za NAS...
ludzi..
I żal mi...
Żal, że nigdy nie będziemy tacy jak ONE....
 

1 komentarz:

  1. Pięknie ujęto to, co zawsze myślę o nas ludziach i zwierzętach, jakiekolwiek by one nie były....Gratulacje za tak trafne spostrzeżęnia....

    OdpowiedzUsuń